„Akademia Pana Kleksa” razy 100
Mamy dla Was 10 podwójnych zaproszeń na setny spektakl o przygodach Adasia Niezgódki
Napisany specjalnie dla teatru Roma musical na podstawie Akademii Pana Kleksa Jana Brzechwy był wydarzeniem artystycznym 2007 roku. Od premiery w styczniu obejrzało go blisko sto tysięcy widzów. Przedstawienie wraca na afisz. W sobotę wystawiane będzie poraź setny.
— Podstawową rolę w naszym sukcesie odegrała magiczna siła wyobraźni, bo jak mówi profesor Kleks „bez fantazji nie może powstać nic wielkiego” — tłumaczy Wojciech Kępczyński, reżyser przedstawienia i współautor libretta.
Bohaterem Akademii Pana Kleksa jest Adaś Niezgódka, jeden z uczniów szkoły magii. Chłopiec wraz z drużyną Pana Kleksa w ekscytującej misji przemierza niezwykłe krainy, m.in. leżącą pod wodą Abecję i Nibycję, w której wszystko jest na niby.
Spektakl jest bardzo rozśpiewany: wykorzystano nim zarówno piosenki znane z filmów o przygodach Pana Kleksa (m.in. Kaczka Dziwaczka w nowej aranżacji), jak i premierowe (roztańczona Kleksografia, rockowy hymn Chcę być zły, liryczna Prawda boli tak jak ząb, Spiralny kręciek pępka, przy którym nie sposób spokojnie usiedzieć).
Muzykę do wszystkich napisał Andrzej Korzyński, a teksty — Daniel Wyszogrodzki. — Ta praca była znakomitą zabawą. Moje piosenki często „pisały się same”, na bazie cudownych pomysłów Brzechwy i na uskrzydlającym zachwycie tymi pomysłami — tłumaczy poeta.
Magiczna podróż Adasia i uczniów Akademii nie byłaby możliwa bez imponującej scenografii Borisa Kudlički, światowej sławy twórcy teatru operowego, oraz zapierających dech animacji przygotowanych przez Tomasza Bagiński, polskiego grafika komputerowego nominowanego do Oscara.
Wspaniała jest także obsada. Na scenie oglądamy popisy blisko 40 dzieci, którym partnerują m.in. Robert Rozmus (Pan Kleks) i Łukasz Zagrobelny (Alojzy Bąbel).
Oprac. mho
ps. Aby wygrać zaproszenie na setny spektakl wystarczy wysłać SMS. Szczegóły na str. 20.
