Misterium zaginionego świata
Dybuk, czyli premierowy spektakl gości Teatru „Wybrzeże” — Towarzystwa Wierszalin — wystawiony został na dużej scenie.
Mrok ogarnia początkowo tylko scenę, oświetlona jest za to amfiteatralna widownia ustawiona naprzeciw pola gry. Z ciemności, znikąd, wkracza na nie stary Żyd, obciążony niesionymi tobolami. Przy dźwiękach muzyki — niepokojących i pełnych napięcia, choć spokojnych, tułacz wyjmuje z zawiniątka menorę -obrzędowy siedmioramienny świecznik — i obojętny na wszystko wokół, przystępuje do modlitwy. Z końcem owej modlitwy kończy się także spektakl — stąd też cala jego akcja zostaje wpisana w sferę sacrum.
Wywołane z niebytu postacie nabierają coraz bardziej ludzkich wymiarów w miarę narastania intensywności scenicznego ruchu i dialogów.
Chanan — mistyk — wierzy w możliwość dotarcia do Najwyższego krótszą niż inne drogą, przez interpretację nauk Kabały. Doświadczenie Boga w ten sposób stało się jednak udziałem bardzo nielicznych, ponieważ dotarcie do Niego najkrótszą drogą, oznacza jednocześnie drogę najbardziej niebezpieczną. Chanan przekonuje się o tym, przypłacając życiem swoją zuchwałość.
Śmierć nie jest tu kresem istnienia — istota, która umarła, nie dopełniwszy swoich ziemskich spraw, pozostaje zawieszona między życiem i śmiercią jako dybuk… Zakochany Chanan powraca więc do swej ukochanej Lei, a sceny egzorcyzmowania ducha, który zawładnął ciałem dziewicy, należą do najbardziej ekspresyjnych w spektaklu — który niestety, wyjechał już z Gdańska wraz ze swymi twórcami.
Pradawne obyczaje ożywione zostały przez realizatorów Dybuka dla opowiedzenia widowni przejmującej historii o zemście, przebaczeniu, miłości silniejszej od śmierci — o świecie, który rozwiał się w nic wraz z dymem spalonych synagog.
Dybuk, Towarzystwo Wierszalin, inscenizacja — Piotr Tomaszuk, reżyseria — Michael Griggs, Muzyka — Jacek Ostaszewski. W głównych rolach: Lea — Joanna Kasperek, Chan — Grzegorz Artman, Sender — Marek Tyszkiewicza