Mezzosporan w opozycji do krajowych celebrytów
Występ Małgorzaty Walewskiej otworzy festiwal muzyczny.
Dla jednych gwiazdą jest Doda, dla innych zespół Feel, a jeszcze dla innych Janusz Palikot. Pomijając kwestie gustów i guścików, wypada zauważyć, że gwiazda, o której mowa, nie tańczy na lodzie, nie występuje w reklamach banków i nie pozuje do zdjęć z wibratorem. Mimo to jej blask przyćmiewa światełko wyżej wymienionych celebrytów.
Chodzi bowiem o śpiewaczkę Małgorzatę Walewską, która wystąpi w niedzielę na zaczynającym się XIII Międzynarodowym Festiwalu Organowym Lublin-Czuby.
W zestawieniu tygodnika "Time" została zaliczona do grona dziesięciu najsławniejszych Polaków. Śpiewała u boku Luciano Pavarottiego i Placido Domingo. Była gościem w teatrach operowych m.in. Berlina, Bremy, Düsseldorfu i Nowego Jorku. Doprawdy, trudno o lepszą artystkę, która miałaby otworzyć trwający do października festiwal muzyczny. W kościele pw. Świętej Rodziny na Czubach Walewska zaśpiewa utwory J. S. Bacha, C. Francka, F. Schuberta i Roberta Grudnia, organisty, z którym wystąpi na otwarciu imprezy. Festiwalowe koncerty odbywać się będą w każdą środę o godz. 19.
Wracając do początku artykułu - stawianie wybitnej mezzosopranistki obok artystów mniejszego formatu popu czy kontrowersyjnego polityka, to zabieg ryzykowny, ale może w ten sposób przypadkowy Czytelnik po przeczytaniu pierwszego nazwiska doczyta do końca i skorzysta z zaproszenia na koncert Walewskiej? A może jestem po prostu naiwny.
Niedziela. Kościół pw. Świętej Rodziny, ul. Jana Pawła II. Godz. 15, wstęp wolny
Na zdjęciu: Małgorzata Walewska w "Damie pikowej".