Grecja/ 7 mln euro dodatkowo na restaurację Dodony
Na renowację jednego z najważniejszych antycznych amfiteatrów - amfiteatru w Dodonie - przyznanych zostanie dodatkowych 7 mln euro - poinformował w czwartek grecki archeolog.
Suma ta w większości pochodzić będzie z Unii Europejskiej - powiedział AFP odpowiedzialny za projekt restauracji Jeorjos Welenis.
"Renowację rozpoczęto ją kilka lat temu i już kosztowała 2,5 mln euro. Z proceduralnych powodów została przerwana; podjęto ją dopiero kilka miesięcy temu w wyniku międzynarodowego konkursu" - powiedział Welenis.
Celem prac jest doprowadzenie do stanu używalności starożytnego amfiteatru.
Jest on jednym z największych w Grecji: zbudowany w III w. p.n.e. mógł pomieścić aż 18 tys. widzów. Jak wszystkie starożytne amfiteatry składał się z widowni z rzędami siedzeń, sceny i orkiestry, ale w odróżnieniu od nich miał jeszcze dorycką kolumnadę. Otaczają go ściany wysokie na 21 metrów. Na początku lat 60. przebudowano go i wykorzystywano w letnich miesiącach jako teatr.
Prace nad amfiteatrem w Dodonie uważane są za wyjątkowo trudne ze względu na materiał budowlany; był nim pozyskiwany niegdyś w okolicy kamień, obecnie bardzo rzadki - podkreślił Welenis.
Dodona w Epirze na północnym zachodzie Grecji była siedzibą wyroczni, najstarszej w helleńskim świecie. Wzniesiona ok. 1000 r. p.n.e., poświęcona była Zeusowi. Wieszczono tam na podstawie szumu świętych dębów lub dźwięku brązowych mis poruszanych wiatrem.
W odkryciu Dodony miał duży udział wybitny polski inżynier Zygmunt Mineyko (1840-1925), który w Grecji pod panowaniem tureckim w latach 1870. jako naczelny inżynier wilajetu Epiru i Tessalii prowadził prace związane z budową dróg i mostów. Około 1876 roku podjął poszukiwania archeologiczne, uwieńczone odkryciem świątyni, amfiteatru, pozostałości okręgu kultowego i innych budowli sakralnych. Mineyko - powstaniec, zesłaniec i uciekinier, syn powstańca, utrzymywał bliskie stosunki z grecką ludnością, nie ukrywając sympatii dla jej aspiracji wyzwoleńczych. Podczas wojen bałkańskich (1912-13) stał na czele greckich służb kartograficznych. Był także dziadkiem byłego premiera Grecji, Andreasa Papandreu