Nowy teatr lalek na Dzień Dziecka
Pleciuga zagra pierwszy spektakl w nowej siedzibie 1 czerwca. Na inaugurację nowej sceny wybrała nieśmiertelną klasykę dla dzieci, "Kopciuszka", o biednej dziewczynce, która staje się księżniczką.
Rozpoczyna się już odbiór techniczny budynku przy pl. Teatralnym. W lutym dyrekcja z zespołem dostanie klucze do nowej Pleciugi.
- Z naszych badań marketingowych wynika, że widzowie chcą oglądać repertuar, który jest znany, klasyczne bajki grane w planie lalkowym - mówi Zbigniew Niecikowski, dyrektor Teatru Lalek Pleciuga. Taki też ma więc być pierwszy spektakl w nowej siedzibie teatru. Premierę przygotuje reżyser Valdis Pavlovskis, który jeszcze na scenie przy Kaszubskiej wyreżyserował w latach 90. "Calineczkę", a potem "Dziadka do orzechów". Lalki zaprojektuje ceniony scenograf Paul Senhofs.
Równolegle z przygotowaniami przedstawienia dla dzieci aktorzy Pleciugi pod kierunkiem Pawła Aignera z Białostockiego Teatru Lalek będą pracować nad przedstawieniem dla dorosłych.
- Teraz, kiedy będziemy mieli nowe warunki, jest szansa na pełniejszą prezentację możliwości teatru lalek i nowe poszukiwania twórcze - planuje dyrektor Niecikowski.
Dyrekcja i zespół zastanawiają się nad nową ofertą programową. W nowej siedzibie Pleciuga marzy, by grać w sezonie pięć premier: jedną dla widzów najmłodszych (takie spektakle dla dzieci w wieku 0-3 lata z powodzeniem pokazuje już Teatr dla Okruszków Jankiewiczów), trzy dla dzieci, jedną dla dorosłych.
Jest pomysł, żeby w placówce ruszyła lalkowa scena kabaretowa dla dorosłych. - Na przykładzie "Duvelora albo farsy o starym diable" widać było, że nawet taki przaśny humor zupełnie inaczej gra z lalkami - mówi Zbigniew Niecikowski. - Takie same sceny z udziałem aktorów uznane zostałyby za wulgarne czy pornograficzne - mówi Niecikowski.
Aktor Teatru Współczesnego Arkadiusz Buszko i kompozytor Piotr Klimek przynieśli do Pleciugi pomysł teatru eksperymentalnego, ze spektaklami odbieranymi z wyłączeniem zmysłu wzroku.
Teatr chciałby pokazywać, co się dzieje najlepszego w teatrze lalkowym w całej Polsce, sprowadzać przedstawienia z sąsiednich Niemiec.
Takie plany będą potrzebowały zwiększenia dotacji z budżetu miasta, która obecnie wynosi 2 mln 500 tys. (plus 300 tys. na Kontrapunkt). - Konfrontacja z nowymi warunkami, uruchomienie pracowni, pozwoli nam w pełni ocenić potrzebny budżet - mówi Niecikowski.
W niedzielę teatr zaprasza do swej tymczasowej siedziby. W Akademickim Centrum Kultury o godz. 13 zaprezentowana zostanie płyta z piosenkami do najnowszego spektaklu "Pippi Pończoszanka", który okazał się wielkim hitem Pleciugi.