Najlepsze spektakle w mieście
1. Ucho, gardło, nóż
Teatr Polonia, reż. Krystyna Janda
Najwybitniejsza od lat rola Krystyny Jandy w monodramie, którego nie waham się nazwać mistrzowskim. Wciskająca w fotel historia pół-Serbki, pół-Chorwatki w zimnym powojennym pejzażu Bałkanów. Wściekłość i rozpacz. Wielkie aktorstwo, dojmujące przeżycie.
2. Szafa
Teatr Współczesny, reż. Natalia Sołtysik Jeden z najlepszych debiutów reżyserskich na stołecznych scenach w ostatnich latach. Sołtysik trzy jednoaktówki Yukio Mishimy zamieniła w zapierającą dech opowieść o ludzkich namiętnościach i tęsknocie. Od Aleksandry Bożek nie sposób oderwać oczu.
3. Żar
Teatr Narodowy, reż. Edward Wojtaszek Jedyna szansa, by zobaczyć razem Danutę Szaflarską, Zbigniewa Zapasiewicza i Ignacego Gogolewskiego. Opowieść o pielęgnowanej przez lata zadrości. Suspens jak w najlepszym kryminale.
4. Boska!
Teatr Polonia, reż. Andrzej Domalik
Jedyna okazja, by zobaczyć na scenie niemiłosiernie fałszującą Krystynę Jandę. Okazją do takich wokalnych popisów jest brawurowa rola Florence Jenkins - najgorszej śpiewaczki w dziejach świata. Niby to tylko bulwar, a jednak jedyna w swoim rodzaju zabawa.
5. Czarownice z Salem
Teatr Powszechny, reż. Izabella Cywińska Znów chętnie wystawiany dramat Millera w tradycyjnej inscenizacji Cywińskiej. Przedstawienie wolne od publicystyki, opowieść o tym, że kłamstwo rodzi kłamstwo, a nienawiść zaślepia po obu stronach ideologicznej barykady. Znakomity i zaskakujący Tomasz Sapryk.
6. Taśma
Teatr Konsekwentny, reż. Michał Siegoczyński Szansa spotkania z jednym z najciekawszych warszawskich zespołów, funkcjonujących na przecięciu teatru instytucjonalnego i offu. Napięcie jak w kryminale plus zjawiskowa Magdalena Popławska.
7. Kolacja dla głupca
Teatr Ateneum, reż. Wojciech Adamczyk Wciąż mamy problem z dobrą polską farsą współczesną, sprawdźmy więc, jak robja.to Francuzi. Konkretnie Francis Veber, reżyser i dramaturg (m.in. "Plotka"). Opowieść o głupcu, który wie o świecie więcej niż wszyscy karierowicze. Plus Krzysztof Tyniec i Piotr Fronczewski.