Niebopiekło na scenie
O ludzkim bólu, krzywdzie i manipulacji cierpieniem, a także o zachowaniu wobec udręczonego człowieka opowiada spektakl teatru niezależnego Niebo/Piekło. Sztuka "Un Esempio" będzie miała swoją bydgoską premierę w Teatrze Polskim [na zdjęciu].
Spektakl powstał na motywach opowiadania Gustawa Herlinga-Grudzińskiego "Błogosławiona, święta". - Porusza moralny i kościelny problem aborcji wynikłych ze zbiorowych gwałtów serbskich na kobietach bośniackich - opowiada założyciel Nieba/Piekła Andrzej Stróż. - Grudziński napisał je podobno jako sprzeciw wobec apelu papieża, by skrzywdzone kobiety rodziły i kochały tak poczęte dzieci. Mówię "podobno", bo sam nie dotarłem do tego apelu.
Realizatorzy przedstawienia skupili się na temacie zła, cierpienia, samotności, rezygnując z publicystyki. - Interesuje nas cierpiący człowiek oraz ci, którzy manipulują cierpieniem - podkreśla Stróż. - To zawsze problem: jak zachować się wobec cierpiącej osoby. Co wtedy robić i czego nie robić, by nie naruszyć jej godności.
Spektakl miał swoją premierę w czerwcu tego roku w poznańskim Teatrze Ósmego Dnia. Dlaczego nie w Bydgoszczy, skoro to w naszym mieście Niebo/Piekło działa od kilku lat?
- Bo tu nie było wtedy odpowiedniego miejsca - odpowiada Stróż. - Odpowiednimi warunkami na wystawianie sztuk w naszym mieście dysponuje tylko Teatr Polski, a wtedy była tam zmiana władzy, a poza tym mała sala jeszcze nie działała. Ale - jak dodaje - to niejedyny powód. - Nie przepadam za występowaniem w Bydgoszczy, bo tu źle się przyjmuje takie teatry jak nasz. W naszym mieście ludzi interesuje kultura fasadowa, na pokaz, za którą się nic nie kryje.
Za to poznańska scena bez problemu umożliwiła bydgoszczanom występ. - Ósemki dysponują odpowiednimi warunkami, znamy się z twórcami tego teatru od lat. Przyjęli nas bardzo ciepło, bez oglądania naszego przedstawienia, mało tego, zapewnili nam całkiem sporą publiczność - wylicza zalety Stróż.
Dlaczego ostatecznie Niebopiekło zdecydowało się więc na bydgoską premierę?
- Postanowiliśmy wykorzystać deklarację dyrektora teatru Pawła Łysaka, że otworzy teatr na miasto - tłumaczy Stróż. - Wysłaliśmy pismo, ustaliliśmy termin i gramy.
- A poza tym znajomi się dopytywali - dodaje należąca do grupy Ewa Stołowska.
Teatr Niebopiekło istnieje od 2003 r. Spektakl, który zaprezentuje w poniedziałek na deskach bydgoskiego teatru, to jego debiut. Sztuka "Un Esempio" po pokazie w Poznaniu nie była nigdzie więcej wystawiana. Zespołu nie można było także dotąd oglądać w Bydgoszczy.
- Nie bierzemy udziału w przeglądach typu Alternator [bydgoski przegląd teatrów niezależnych - przyp.red.], bo sądzimy, że teatry, które w nim występują, są szkolne, uczelniane, ale nie alternatywne czy offowe - twierdzi Stróż. - Studio Czyczkowy może nazwać się zespołem niezależnym, ale nie grupy, które biorą udział w przeglądzie. My się z tymi teatrami nie identyfikujemy.
- W dodatku miejsce, w którym odbywa się przegląd, też nam nie odpowiadało - wtrąca Stołowska.
- Wolimy poczekać, ale grać w odpowiednich warunkach - tłumaczy Stróż.
Spektakl "Un Esempio" zostanie pokazany na małej scenie Teatru Polskiego w poniedziałek o godz. 19. Bilety kosztują 15 zł.