Koniec marzeń o operze
Były szumne zapowiedzi i ambitne plany. Teatru Muzycznego w Rzeszowie jednak nie będzie. Może być za to duży problem ze zdobyciem pieniędzy na remont filharmonii [na zdjęciu].
Głównym zwolennikiem budowy teatru był prezydent Rzeszowa. Do współpracy i wspótfinansowania namówił marszałka województwa. Obie strony miały wydać na to po 2,25 mln zł. Resztę planowano zdobyć z unijnych dotacji Projekt budowy został nawet wpisany na listę najważniejszych inwestycji w województwie. I na tym koniec. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego nie zaakceptowało pomysłu, a więc pieniędzy z Unii nie będzie.
- Nie rezygnujemy z pomysłu budowy teatru. Teraz jedyna szansa na zdobycie pieniędzy to złożenie kolejnego wniosku do ministerstwa. Będzie on brał udział w konkursie i rywalizował z najważniejszymi inwestycjami z całej Polski, więc nasze szansę zmalały - mówi Stanisława Bęben, dyrektor Wydziału ds. pozyskiwania pieniędzy unijnych Urzędu Miasta.
- Opracowujemy plan funkcjonalno-użytkowy teatru. Mamy na to zarezerwowane 450 tys. zł - mówi Jan Burek, członek zarządu województwa podkarpackiego - Jeżeli nie uda się nam zdobyć pieniędzy na budowę, to musimy się postarać chociaż o pieniądze na remont filharmonii.
Na początek trzeba zmodernizować obydwie sceny i zamontować klimatyzację. W budżecie województwa nie ma na to pieniędzy- Zarząd chce je zdobyć z puli Regionalnego Programu Operacyjnego.