Jak upamiętnimy Panią Krystynę?
Przypomniana przez Gazetę Wyborczą sprawa upamiętnienia Krystyny Feldman [na zdjęciu] wywołała kolejną falę dyskusji.
Generalnie poznaniacy chcą, by w mieście pozostał trwały ślad po znakomitej i bardzo lubianej aktorce. Uważają, że nazwanie jej imieniem uliczki przy Teatrze Nowym jest już zdecydowane i z niecierpliwością czekają na obiecany wrześniowy termin.
Ale chcieliby jeszcze, żeby Pani Krystyna, bo tak o niej mówią, miała jeszcze swoją ławeczkę. Ta forma pomnika cieszy się wśród poznaniaków największą popularnością. Najwięcej głosów jest za umiejscowieniem jej w okolicy Teatru Nowego, któremu poświęciła wiele lat swego życia. Pojawiają się jednak i inne propozycje: Rataje, gdzie mieszkała i deptak przy Starym Browarze.
Są też jednak inne jeszcze opinie. Niektórzy uważają, ze forma ławeczki jest zbyt banalna i ograna, że znacznie bardziej efektywne byłoby ustanowienie nagrody aktorskiej imienia Krystyny Feldman fundowanej przez miasto Poznań. Wtedy dopiero wielka aktorka byłaby właściwie uhonorowana. Takie propozycje składali zresztą zaraz po śmierci Krystyny Feldman na naszej antenie słuchacze Radia Merkury.