Kwity na dyrektora przyszły z Kalisza
Wrze w środowisku aktorskim, wrze w urzędzie marszałkowskim, a wszystko wokół kandydatury Roberta Czechowskiego [na zdjęciu] na dyrektora Teatru Lubuskiego. Dziś sprawa stanie na posiedzeniu zarządu województwa.
O sprawie napisaliśmy w sobotnio-niedzielnym Magazynie "GL" (tekst "Uwikłany w Plumpę"). Przypomnijmy, że przed tygodniem Czechowski pokonał 11 kandydatów na stanowisko dyrektora teatru i do końca lipca marszałek ma go powołać na to stanowisko. Czy powoła? Nie wiadomo. Bo do marszałka dotarły materiały z prasy kaliskiej, dyskredytujące Czechowskiego.
Przez internet do redakcji
Chodzi o jego kontrowersyjną decyzję z 2001 r., kiedy to kupił - jako dyrektor kaliskiego teatru - za 25 tys. zł spektakl dla dzieci "Plumpa czyś ty zwariowała" od własnej firmy (Młodzieżowej Agencji Artystycznej). W rozmowie z "GL" tłumaczył, że wszystko konsultował z prawnikami, a dzięki tej transakcji teatr nie tylko nie stracił, ale zarobił ponad 100 tys. zł, bo "Plumpa" była grana ponad sto razy.
- Trzeba zadać sobie pytanie kto i po co przysyła teraz do Zielonej Góry materiały, które we mnie uderzają - mówił Czechowski.
Wczoraj skontaktował się z nami Jarosław Kruk redaktor tygodnika "7 dni Kalisza", który opisywał sprawę Czechowskiego. - To ja przesłałem materiały na prośbę zielonogórskich
aktorów, zaskoczonych konkursowym rozstrzygnięciem - przyznaje. - A oni trafili na mnie po wpisach na internetowym forum portalu e-teatr.pl.
Rzeczywiście. Do redakcji "GL" artykuły Kruka przyniósł jeden z aktorów Teatru Lubuskiego, który nazwisko zastrzegł tylko do wiadomości redakcji.
Bardzo zawistne środowisko
Wczoraj zadzwonił do nas były aktor teatru w Kaliszu. - Czechowski to fajny gość i dzieje się mu teraz krzywda. Ciągnie się za nim sprawa sprzed lat, którą nakręcają aktorzy kaliskiego teatru. To bardzo zawistne środowisko. Dlatego stamtąd odszedłem.
Z kolei były szef Czechowskiego - dyrektor gabinetu marszałka wielkopolskiego Jacek Bartkowiak potwierdza, że powodem odejścia Czechowskiego z kaliskiego teatru był jego długotrwały konflikt z załogą.
Co zrobi teraz marszałek lubuski? Dziś sprawa stanie na posiedzeniu zarządu województwa. - Jeśli zarzuty wobec pana Czechowskiego się potwierdzą, nie będziemy mogli go powołać - mówi członek zarządu województwa Andrzej Szablewski.