Colosseum się nie nadaje
Nowa Pleciuga powinna powstać na placu Żukowa, według pierwotnej koncepcji, z dwoma scenami, amfiteatrem, salami edukacyjnymi. Zwolenników przeniesienia teatru do Colosseum już nie ma.
- Nigdy nie mówiłem, że przeniesienie teatru lalek do Colosseum jest przez nas akceptowane. To była tylko jedna z propozycji. Na razie jeszcze jej całkowicie nie odrzucamy - twierdzi Piotr Krzystek. - Trudno będzie jednak zapewnić w tym miejscu bezpieczeństwo dzieciom.
ECE, które zabiega o możliwość wyburzenia obecnej siedziby teatru, przedstawiło drugą wersję przebudowy Colosseum, by stare kino przystosować do wymogów teatru dla dzieci. Miała je zaopiniować dyrekcja teatru.
- Wysłaliśmy uwagi Stowarzyszenia Architektów Polskich, którzy uznali, że przy obecnym układzie komunikacyjnym nie jest to dobra koncepcja. Dzieci nie będą bezpieczne - mówi Zbigniew Niecikowski, dyrektor Pleciugi.
SARP stwierdził, że brakuje miejsc postojowych dla rodziców i opiekunów przywożących dzieci samochodami. Analiza planu wyklucza możliwość dojścia nowych widzów w chwili, gdy dzieci nie wyszły jeszcze z wcześniejszego przedstawienia. Spotkanie około 400 osób na tak małej przestrzeni nie jest możliwe. Teatr w Colosseum nie byłby dostępny dla osób niepełnosprawnych. Wyjścia ewakuacyjne są źle zlokalizowane.
- ECE ma świadomość, że będzie musiało wyłożyć na nowy teatr więcej niż 11 min złotych, które są w umowie z miastem - dodaje prezydent.
Na spotkaniu z Platformą padała kwota 40 mln złotych. Tyle starczyłoby na zbudowanie nowej siedziby przy placu Żukowa. Radni i pracownicy teatru proponują, by odkurzyć pierwszą koncepcje zbudowania tu teatru. Także prezydent Krzystek skłania się ku temu rozwiązaniu.
W projekcie są dwie sale teatralne, a także pomieszczenia edukacyjne. Niezwykła jest możliwość "otwarcia" sceny na drugą stronę, powstałoby wówczas coś w rodzaju amfiteatru, gdzie dzieci mogłyby siedzieć na świeżym powietrzu.