Skoro świt!
W związku ze zmianami personalnymi w dyrekcji Teatru im. Bogusławskiego w Kaliszu [na zdjęciu], które są efektem rezygnacji ze stanowiska dyrektora Roberta Czechowskiego, dość istotne metamorfozy następują też w całej strukturze i zasadach funkcjonowania tej instytucji.
Od niedawna pracownicy teatru - jak przystało na porządnych urzędników - muszą stawiać się do pracy punktualnie na godzinę 8 rano. I prawdę mówiąc, sami sobie są winni! A wszystko stało się za sprawą lekko nadgorliwych związkowców, którzy przedstawili nowemu wicedyrektorowi, Włodzimierzowi Mazurkiewiczowi listę zarzutów pod adresem odchodzącego dyrektora Czechowskiego. Akt oskarżenia wyliczał m.in. nieprzestrzeganie regulaminu i czasu pracy. Nowy szef szybciutko sprawdził, że oskarżyciele mają te same winy na sumieniu - i wydał stosowne zarządzenia.