Artykuły

Kiedy się wejdzie w niewłaściwe drzwi, wtedy już nie ma czego grać

Ta sztuka cieszy się ogromnym powodzeniem wśród widzów. Kto jeszcze nie widział Boeing, boeing, powinien się pospieszyć, bo w tym sezonie będzie prezentowana tylko do 15 maja. Na scenie ujrzymy ją znowu prawdopodobnie jesienią.

Narzeczone bohate­ra Boeing, bo­eing, sztuki Mar­ca Camolettiego, są stewardesami. To Polka, Amerykanka i Niem­ka. Każda z nich jest przeko­nana, że jest tą jedyną. Max, główny bohater, stara się tak sterować ruchem w swoim domu, żeby kobiety nigdy się nie spotkały. — Boeing, bo­eing to najpopularniejszy spektakl w tym sezonie — mówi Maciej Lewandowski, rzecznik Teatru im. Stefana Jaracza. — To wyjątkowo za­bawna farsa, jakiej dawno w naszym repertuarze nie było. Są jeszcze pojedyncze bi­lety na spektakle, ale warto się pospieszyć, bo Boeing... w tym sezonie gramy tylko do 15 maja. Na scenę powróci prawdopodobnie dopiero je­sienią.

Boeing, boeing to jedna z najpopularniejszych fars na świecie. W1981 roku została wpisana do Księgi rekordów Guinnessa, ponieważ ode­grano ją 17 500 razy w 55 kra­jach. W 2008 roku zdobyła Tony Award, czyli teatralnego Oscara. Reżyser olsztyńskie­go przedstawienia Giovanny Castellanos wybrał do insce­nizacji nowy przekład farsy. Jego autorem jest Bartosz Wierzbięta, znany z przekła­dów list dialogowych w kasowych przebojach filmo­wych, m.in. Shrek czy Madagaskar.

Olsztyński spektakl jest po­pisem gry aktorskiej. W roli gosposi Nadii, która pomaga Maksowi w sprawnej organi­zacji życia i unikaniu kata­strofy, występuje Dariusz Poleszak. Nie jest to jego pierw­szy występ w rajstopach i na obcasach na scenie olsztyń­skiego teatru. Wcześniej Giovanny Castellanos zatrudnił go do roli Spanikowanej Kur­wy w sztuce Roberto Zucco. Wtedy musiał chodzić na szpilkach i, jak nam powie­dział, nie miał z tym żadnych kłopotów.

Narzeczone Maksa są róż­nej narodowości. Amery­kanka, czyli Aleksandra Ko­lan, jest wyzwolona obycza­jowo, dba o sprawność fi­zyczną i jest bardzo prag­matyczna. Z kolei Niemka — w tej roli Agnieszka Castellanos-Pawlak — to duża, sil­na blondynka, która potrafi mężczyznę przytulić, ale też powalić go na ziemię. Ta rola budzi chyba największy entuzjazm publiczności, bo jest rzeczywiście śmieszna. Aktorka przyznała, że na scenie też wszyscy się dobrze bawią, choć farsa wymaga od wykonawców dużej koncen­tracji — trzeba wzejść w od­powiednie drzwi. — One mają ogromne znaczenie — powiedziała nam w wywia­dzie. — Gdy się wejdzie w niewłaściwe, nie ma już czego grać.

W swoją Johannę aktorka wpisała romantyczną duszę, która poszukuje równie ro­mantycznego mężczyzny.

Na scenie występują także Katarzyna Kropidłowrska (polska stewardesa Jola), Wojciech Rydzio (Max) oraz Grzegorz Jurkiewicz, który gra jego przyjaciela, Pawia. Autorem scenografii jest Woj­ciech Stefaniak, a muzykę skomponował Marcin Ru­miński.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji