Artykuły

Pisarz i jego historie

Czy pisarz ma prawo do cudzych historii? Czy wolno mu opowiadać w imieniu innych? A co się dzieje wtedy, kiedy inny pisarz opowiada historię opowiedzianą mu kiedyś przez pisarza, będącą częścią jego skrywanej przed niepożądanymi słuchaczami (widzami, czytelnikami) biografii? Co z lojalnością tego, dla którego uszu tylko historia była przeznaczona? Czy pisarzowi wolno pozostać lojalnym, kiedy zainspiruje go taka właśnie opowieść?

Oto pytania, które stawia Donald Margulies w swojej sztuce Opowiadania zebrane. W konflikcie między lojalnością a pisarskim instynktem, wiernością swemu powołaniu a wiernością w przyjaźni dostrzegł ciekawy temat i wykorzystał go dramaturgicznie. Wprawdzie, jak pisali krytycy amerykańscy, nie zdobył się na oryginalność, ale skroił sztukę do
brze, z wartkimi dialogami, sugestywnie obrysowanymi postaciami i może jedynie z nazbyt oczywistą linią dramaturgiczną.

Studentka przybywająca na konsultacje do znanej pisarki, autorki opowiadań i zarazem profesorki literatury, na początku jest nią zafascynowana, chłonie każde słowo, wzbudzając nawet irytację swej nauczycielki. Wkrótce jednak zostaje jej asystentką, i czymś więcej — przybraną córkę, protegowaną, przyjaciółką, o której teksty — publikowane najpierw w prasie, a potem w debiutanckiej książce — zaczyna być zazdrosna. Ale potem, kiedy z „brzydkiego kaczątka” wykluwa się gwiazda literatury — konflikt wydaje się nieuchronny, zwłaszcza że wychowanica czyni swą ubóstwianą pisarkę pierwowzorem bohaterki pierwszej powieści…

Krystyna Janda, która wzięła tę sztukę na warsztat, powierzając swej córce Marii Seweryn rolę początkującej pisarki, a sobie — tej już sytej sukcesów, uczyniła dobry wybór. Obie aktorki czują się w swych rolach wyśmienicie. Janda ukazuje proces przemiany z oschłej, apodyktycznej, nieznośnie obojętnej pani profesor w życzliwą towarzyszkę, przyjaciółkę, czułą doradczynię, a potem odtrąconą i rozżaloną, chorą, starzejącą się kobietę. Maria Seweryn także wykorzystuje szansę metamorfozy z rozgorączkowanej studentki, marzącej o literackiej sławie w pisarkę, niepewną swej przyszłości, a potem autorkę świadomą swego powołania.

Opowiadania zebrane ogląda się z niesłabnącym zainteresowaniem dzięki wycieniowanej grze i tematowi, który może dotykać nie tylko ludzi pióra, mowa tu przecież o lojalności, o przyjaźni narażonej na podeptanie za sprawą ambicji, a być może wewnętrznej konieczności. Pisarz nie stawia kropki nad „i”, choć w spektaklu racje wydają się po stronie starszej pisarki, która wpada we własne sidła — to ona przecież doradzała swej studentce, aby była bezlitosna.

Spektakl wyprodukowała Agencja Koncertowa Grami, korzystając z pomocy sponsorskiej Nokii. Dzięki temu wsparciu sztukę pokazano w dekoracjach, na jakie z trudem mógłby sobie pozwolić stacjonarny teatr. Maciej Maria Putowski zbudował na scenie mieszkanie pisarki, meblując je starannie, aby oddać klimat wnętrza, w którym rodzi się literatura. Co ciekawe, konstrukcja salonu jest tak wykonana, że każdy widz — niezależnie od tego, gdzie siedzi, odnosi wrażenie, że znajduje się w środku.

Krystyna Janda pokazała, że tzw. komercja teatralna może być na najwyższym poziomie. Naśladownictwo wskazane!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji