Dyrektor wróci do częstochowskiego teatru
Marek Perepeczko [na zdjęciu] będzie patronował foyer Teatru im. Mickiewicza. Na początku nowego sezonu stanie tam jego popiersie.
Na pomysł wpadło Stowarzyszenie "Nasza Częstochowa", które z byłym dyrektorem częstochowskiej sceny przeprowadziło kilka wspólnych działań. Ma to być forma podziękowania i uczczenia pamięci zmarłego. - Mamy już oczywiście wszystkie zgody - mówi prezes Andrzej Znak.
Całość ma mieć około 230 cm wysokości. Właściwe popiersie z białego marmuru stanie na kolumnie z granitu. Autorką rzeźby będzie Iwona Jesiotr-Krupińska, uczennica Jana Kucza i Gustawa Zemły. W Częstochowie w 2000 roku otrzymała wyróżnienie w IV Triennale Sacrum.
- Początkowo myśleliśmy o brązie - mówi Znak - ale praca przy tym materiale trwałaby dłużej. Kamień będzie się też lepiej prezentował w tamtym wnętrzu. Poza tym rzeźbiarka obiecuje, że może go taniej zdobyć. Jeśli w ten sposób zaoszczędzimy, to kupimy nowe fotele do foyer. Te, które tam stoją, są zniszczone, a Foyer im. Marka Perepeczki powinno się dobrze prezentować.
Stowarzyszenie "Nasza Częstochowa" planuje wydać w teatrze do 40 tys. zł. Początkowo myślało, by Perepeczko patronował sali kameralnej. Ale po dyskusji zgodziło się, że to foyer jest miejscem, któremu historyczny kształt przywrócił dzisiejszy patron.
- Cieszy nas, że pamięć o Marku Perepeczce żyje - mówi Robert Dorosławski, dyrektor naczelny teatru. - I to nie tylko wśród ludzi sceny. Uroczystość odsłonięcia popiersia urządzimy w połowie listopada. W pierwszą rocznicę śmieci aktora i dyrektora, który zmarł 17 listopada.