Premiera "Polityki"
Premierę komedii Włodzimierza Perzyńskiego w Teatrze im. Mickiewicza przygotowali sami aktorzy. Zatrudnili reżysera, kompozytora, scenografa i znaleźli sponsorów. Pierwszy spektakl w sobotę [17 czerwca] o godz. 19.
Wydarzenia w teatrze, dotyczące zmiany dyrekcji spowodowały, że dwie premiery planowane na zakończenie sezonu - przepadły. W tej sytuacji aktorzy wykazali się niezwykłą aktywnością i umiłowaniem zawodu. - Nie chcieliśmy się siedzieć z założonymi rękoma - powiedziała nam Czesława Monczka, aktorka która namówiła kolegów do wspólnego działania. - Poprosiliśmy Szczepana Szczykno, reżysera niedawno pokazanych "Walentynek" o przygotowanie z nami spektaklu.
Szczykno zaproponował "Politykę" Włodzimierza Perzyńskiego - dowcipny i przenikliwy tekst dramaturga doby Młodej Polski i 20-lecia międzywojennego, znanego z zupełnie innych propozycji scenicznych: "Lekkomyślnej siostry" czy "Szczęścia Frania". - Od dawna przyglądałem się temu tekstowi, którego aktualność okazała się nieprzemijająca - mówi reżyser. - Choć został napisany w 1919 roku, w czasie rodzenia się polskiej państwowości, brzmi jakby powstał wczoraj, a nawet dzisiaj. Pojawi się w nim na przykład pewien Jaromir - łapówkarz.
"Perzyński nie schlebia żadnemu stronnictwu, a śmieje się ze wszystkich - pisał Władysław Rabski w książce "Teatr po wojnie". - Jeżeli zaś śmiech jego jest najefektowniejszy tam, gdzie kucharka staje się sekretarką ministerialną, lub "minister o domowym wykształceniu" sylabizuje francuskie gazety, to cóż winien temu Perzyński, że właśnie w nowych formach życia, w "groteskowych nowych ludziach" (...) tkwi największy kapitał śmiechu aktualnego. Komizm żydowskiej hrabiny nie będzie nigdy tak mocny, protegującej zbuntowanego awanturnika na ministerialne posady, jak komizm byłej kucharki, grającej w bridge'a , organizującej strajk woźnych biurowych i chodzącej do "manicury", lub komizm ministra, obnoszącego francuskie gazety, których czytać nie umie".
Aktorzy obsadzeni w spektaklu mówią, że podczas prób czytanych zanosili się ze śmiechu i dziwili ponadczasowości tekstu. Czy też może niezmienności polskiego świata polityki, w którym po latach, w kolejnej Rzeczypospolitej ujawniają się te same przywary. - Gram pokojówkę, która doskonale radzi sobie w tym świecie - mówiła Małgorzata Marciniak na przedpremierowej konferencji pasowej - Teraz zastanawiam się czy rzeczywiście nie znaleźć sobie miejsca w naszej polityce. Może zostanę ministrem?
"Polityka" to nie tylko satyra na rządzących, to także historia pewnego romansu. - To jest naprawdę opowieść o miłości a niektóre sceny w reżyserii Szczepana są tylko dla dorosłych - ostrzega Iwona Chołuj. Aktorzy mówią, że prostemu tekstowi Szczepan Szczykno nadał tyle znaczeń, że w spektaklu międzywojenną komedię trudno będzie rozpoznać. - Ten tekst zaproponowałem również z tej przyczyny żeby zerwać z polską codziennością grania angielskich czy amerykańskich fars. Pokazać, że mamy polskie zabawne komedie i przywrócić sztukę grania takiego repertuaru - mówi reżyser.
Sztuka Perzyńskiego jest zabawną komedią, ale opowiada o rzeczach całkiem poważnych - arogancji, zadufaniu, sprywatyzowaniu władzy, brudnej polityce - z których czasami lepiej zakpić, niż im wprost urągać. Dopowiadają ją jeszcze zabawne piosenki. Muzykę do nich - brzmiącą jak wprost z przedwojennych kabaretów - napisał Janusz Frączek. Scenografię przygotowała Wanda Kowalska.
W spektaklu zagrają: Iwona Chołuj, Agata Ochota-Hutyra, Małgorzata Marciniak, Czesława Monczka, Sebastian Banaszczyk, Waldemar Cudzik, Marian Florek, Stanisław Kozyrski, Antoni Rot i Robert Rutkowski. Twórcy zaangażowali się również w szukanie sponsorów, płacących za realizację. Ich wynagrodzenia są sprawą przyszłości, kiedy Teatr im. Mickiewicza zechce ewentualnie wprowadzić przedstawienie do swojego repertuaru.