Wybitny reżyser i operator doktorem honoris causa Szkoły Filmowej
Reżyser Kazimierz Kutz i operator filmowy Jerzy Wójcik zostaną uhonorowani tytułem doktora honoris causa Szkoły Filmowej w Łodzi.
Reżyser Kazimierz Kutz i operator filmowy Jerzy Wójcik zostaną uhonorowani tytułem doktora honoris causa Szkoły Filmowej w Łodzi.
- Honorowy tytuł wręczony zostanie jednym z pierwszych absolwentów naszej szkoły, ludziom, których twórcza droga jest według nas godna najwyższego uznania - poinformował Senat Szkoły Filmowej w Łodzi.
Wybitny reżyser i operator filmowy
Kazimierz Kutz urodził się w 1929 roku na Śląsku. Szkołę Filmową w Łodzi ukończył w 1953 roku. Debiutował filmem Krzyż Walecznych (1959) na podstawie trzech opowiadań Józefa Hena. Niedługo po zrealizowaniu swojego pierwszego filmu debiutował we wrocławskim Teatrze Rozmaitości, gdzie w 1961 roku wystawił dramat Leona Kruczkowskiego "Śmierć gubernatora".
W sumie Kutz wyreżyserował sto pełnometrażowych przedsięwzięć fabularnych dla kina, telewizji i teatru. Jest laureatem honorowego Orła Polskiej Akademii Filmowej oraz Platynowych i Złotych Lwów.
- Pozostaje on w zasadzie jedynym czynnym artystą, który nosi na swoich barkach całą niemal historię powojennej kinematografii polskiej, znaczny szmat czasu funkcjonowania Teatru Telewizji i teatru żywej sceny - pisze w recenzji prof. dr hab. Andrzej Gwóźdź.
Do jego najbardziej znanych i wielokrotnie nagradzanych filmów należą: "Nikt nie woła" (1960), trylogia śląska: "Sól ziemi czarnej" (1969), "Perła w koronie" (1971) czy "Śmierć jak kromka chleba" (1994).
Jerzy Wójcik jest autorem zdjęć do takich produkcji jak "Popiół i diament", "Matka Joanna od Aniołów", "Faraon" czy "Kobieta w kapeluszu". Został wyróżniony m.in. nagrodą "Golden Camera 300" i "Vitae Valor" za całokształt twórczości operatorskiej.
Przez wiele lat wykładał sztukę operatorską na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach i w Szkole Filmowej w Łodzi.
- Bardzo szybko Jerzy Wójcik stał się mentorem, autorytetem, na którego ostatnie słowo zawsze czekano w napięciu - pisze w recenzji prof. dr hab. Zbigniew Wichłacz.
Wójcik pochodzi z Nowego Sącza, Szkołę Filmową skończył w 1955 roku.
Na planie u Wajdy
Co ciekawe Kazimierz Kutz, ówczesny student Wydziału Reżyserii Filmowej i Jerzy Wójcik z Wydziału Operatorskiego poznali się na planie filmu "Kanał" dzięki Andrzejowi Wajdzie - Kazimierz Kutz był tam drugim reżyserem, Jerzy Wójcik - drugim operatorem.
Wspólnie pracowali potem nad "Krzyżem walecznych" i "Nikt nie woła". Ten film zostanie pokazany podczas nadania honorowego tytułu.
Wręczenie tytułów doktora honoris causa odbędzie się 13 grudnia w Szkole Filmowej w Łodzi.