Sie kochamy, Pan Jowialski i Emigranci w Teatrze Wybrzeże
W lipcu Teatr „Wybrzeże” zaprasza do Sopotu, na Scenę Kameralną. Premiera bulwarowej komedii Murraya Schisgala Sie kochamy odbędzie się w najbliższą sobotę, 2 lipca i prezentowana będzie do 10 lipca. Trójka gdańskich, dobrze znanych i lubianych aktorów: Ewa Kasprzyk, Mirosław Baka, Jarosław Tyrański pracowała z Barbarą Sass przez kilka tygodni nad sztuką, której nowojorska premieraa odbyła się w listopadzie 1964 roku. I potem ta dość zabawna, pełna absurdalnych sytuacji i groteskowych wydarzeń opowiastka przewędrowała przez wiele scen w różny krajach. Jest to — jak podkreślają recenzenci — banalna histoia pary małżeńskiej, która musi się rozstać, bo piętrzą się przed nią poważne trudności, a potem ponownie się spotykają, by jeszcze raz spróbować szczęścia. Mąż bohaterki wpierw błaga swego najlepsze go przyjaciela, aby wziął sobie jego żonę, a następnie prosi go usilnie, żeby mu ją oddał.
W czasie konferencji prasowej Barbara Sass przyznała, że z przyjemnością pracowała nad tą śmieszną ale i absurdalną farsą. Widz chce się dziś pośmiać, odstresować, więc staram mu się to zapewnić — dodała. Mirosław Baka ogłosił, że lubi rzeczy śmieszne, a trójkąt uczuciowy w Sie kochamy owszem, odpowiada jego wyobrażeniom o różnych słabostkach tzw. stanów uczuciowych. Jarosław Tyrański milczał i nie chciał specjalnie komentować swego udziału w tej sztuce, a Ewa Kasprzyk powiedziała, że nie warto za dużo mówić przez premierą. Widzowie ocenią sami i ma nadzieję, że będą się dobrze bawić.
Scenografię do Sie kochamy przygotował Marek Braun, a muzykę — Andrzej Głowiński.
15 lipca pojawi się na Scenie Kameralnej Polski Teatr z Wilna z Panem Jowialskim Aleksandra Fredry w reżyserii Antoniego Baniukiewicza, ongiś dyrektora teatru w Gdyni. Wileński teatr powstał w 1964 roku, założyła go Irena Rymowicz — aktorka i reżyser. Pracują w nim ludzie różnych zawodów i w różnym wieku. Swój wolny czas poświęcają na próby, a w soboty i niedziele wyjeżdżają ze spektaklami do miast i miasteczek Wileńszczyzny, wszędzie tam gdzie mieszkają Polacy. Teatr ma w swym dorobku ponad trzydzieści premier, a pracuje w warunkach niezwykle trudnych, ciągle borykając się z kłopotami finansowymi. Spełnia jednak niezwykle ważną rolę — kultywuje język ojczysty, pielęgnuje polską kulturę na Wileńszczyźnie.
Emigranci Sławomira Mrożka to jedna z najgłośniejszych i bodaj najlepszych sztuk tego autora. Gościła niemal na wszystkich polskich scenach, grana przez znakomitych aktorów. I tym razem w Sopocie wystąpią niezwykle popularni artyści — Olaf Lubaszenko i Cezary Pazura, a tę wersję Emigrantów reżyserował Jan Błeszczyński, scenografia jest dziełem Andrzeja Witkowskiego. Realizatorzy tego widowiska próbują odpowiedzieć na pytanie czy dzisiaj, w czasach kiedy prawie przestała istnieć polska emigracja polityczna, intelektualna, artystyczna tragikomedia Mrożka jest li tylko dramatem historycznym, czy też nadal w jaskrawym świetle obnaża swoisty emigracyjny styl życia, pełen kompleksów, niedosytów, cierpień i ułudy. Spektakl prezentowany będzie od 21 lipca.
Na dużej scenie, przy Targu Węglowym koniec lipca to czas na Gdańskie Dni Szekspirowskie. Program zapowiada się niezwykle atrakcyjnie: będzie wystawa rzeźb ceramicznych Kalkowskiego, które inspirowane są twórczością Szekspira, paradę uliczną uświetni Teatr Polski z Warszawy, który został w tym roku laureatem nagrody Fundacji Theatrum Gedanense, przyznanej po raz pierwszy. Wyróżniony spektakl Stracone zachody miłości w reżyserii Macieja Prusa zostanie w Gdańsku pokazany czterokrotnie (30 i 31 lipca). Nową wersję Wesołych kumoszek z Windsoru przygotowuje zespół Teatru „Wybrzeże” w reżyserii Adama Orzechowskiego, na dziedzińcu Katowni zaprezentowane zostanie także naszego teatru Poskromienie złośnicy w reżyserii Anny Polony, z Dorotą Kolak w roli głównej, a ponadto gościnne występy Chrisa Harrisa ze składanką Kemp’a Jig, czyli różnymi błaznami u Szekspira i sceny miłosne z dramatów tego autora w widowisku Romeo and Co. 13 sierpnia Teatr Narodowy z Sofii, spektaklem Miarka za miarkę, zakończy Gdańskie Dni Szekspirowskie.
W foyer Teatru „Wybrzeże”, także w lipcu, wielka wystawa i sprzedaż dobrych książek opublikowanych przez Państwowy Instytut Wydawniczy. PIW wczoraj i dziś — a więc szansa nabycia ciekawych publikacji i interesujących spotkań.