Artykuły

Męczennica wymęczona

"Ofiara Wilgefortis" w reż. Piotra Tomaszuka w Teatrze Wierszalin w Supraślu. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.

"Ofiara Wilgefortis" wróciła do Supraśla. Zgrzebna, nasycona symboliką i mistycyzmem. Ale też jakaś... letnia.

Supraski teatr Wierszalin świętował w czwartek przejście na garnuszek marszałka i przemianę z teatru niezależnego w instytucjonalny. Nowe życie inaugurował "Ofiarą Wilgefortis" w reż. Piotra Tomaszuka - spektaklem, który premierę miał w 2000 roku, a na Podlasiu nie był grany od kilku lat. Teraz wrócił - ze wspaniałą, ekspresyjną scenografią Mikołaja Maleszy i muzyką Waldemara Wróblewskiego, za to z zupełnie nową obsadą.

I wszystko byłoby pięknie - wraca wszak dobre autorskie widowisko o średniowiecznej męczennicy, którą zabito za to, że umiłowała czystość i Najwyższego. A jednak całkiem pięknie nie jest. Czy to wspomnienie świetnego spektaklu, który widziałam kilka lat temu, przytłumiło obecny? Czy to obsada poprzednia grała bardziej porywająco? Czy może ta obecna snuje przypowieść w sposób raczej szkolny niż hipnotyzujący? Czy też tego, co reżyser chciał w nowym spektaklu zmieścić, jest aż nadto?

Nowa "Ofiara...", choć nadal szalenie interesująca (pod względem plastycznym i inscenizacyjnym), to jednak rozłazi się jakoś w szwach. Obok scen pięknych, pełnych prostoty, ma mnóstwo dłużyzn i sporo słabych, bardzo letnich scen, wręcz irytujących akademickością. A to, co mogłoby się stać największym atutem spektaklu - umowność całej historii, "dyrygowanej" inteligentnie i przewrotnie przez narratora-Twórcę, zamienia się jakoś w nieskładny rozgardiasz.

Tyle zastrzeżeń. Teraz czas na informacje dla tych wszystkich, co na "Ofiarę Wilgefortis" wybierają się pierwszy raz. Mimo wszystko - na pewno warto ją zobaczyć, zwłaszcza że niedostatki można łatwo usunąć, a i w aktorach, czuję, drzemie potencjał.

Piotr Tomaszuk ze średniowiecznej legendy o świętej Wilgefortis skomponował widowisko, które w zgrzebności formy przypomina ludową przypowieść. W rzeczywistości jednak, w swojej wielowymiarowości i symbolice, jest dalece bardziej atrakcyjne i pociągające.

Oto jest Wilgefortis (Katarzyna Siergiej, o delikatnej, wyrazistej twarzy), córka króla Portugalii, która złożyła śluby czystości. Ojciec jednak chce wydać ją za sojusznika. Dziewczyna wymodliła więc u Boga brodę, byle tylko nie doszło do małżeństwa. Rozwścieczony ojciec postanawia wiarołomną córkę ukrzyżować. Wszystko to rozgrywają aktorzy, odziani w odstręczające maski rodem z Hieronima Boscha i animujący ogromne drewniane figury na kółkach.

Ale jest też Magister Ludens, intrygujący mistrz ceremonii, który krąży wokół średniowiecznych bohaterów jak duch z zupełnie innego świata, bez którego osoby dramatu nie ruszą ani ręką, ani nogą. To on daje sygnał, kiedy zacząć frazę, a kiedy spektakl zatrzymać; on, rozlewając farbę na podłogę, informuje, że właśnie jeden z bohaterów umarł; on, zniecierpliwiony poucza miną i gestem innego, jak ma wrzasnąć. Jest jak wiecznie niezadowolony z muzyków dyrygent, zjadliwy komentator zdarzeń, przewodnik po średniowiecznym świecie. Ale też mistrz dezorientacji. Mówi różnymi głosami, kpi z bohaterów, odgrywa własny teatr, który czasem spycha na bok historię Wilgefortis. Bez Magistra nic się nie zdarzy. Jest jak Stwórca i jak Szatan, błazen i wizjoner, w którego wpatrzona gawiedź jest gotowa wszystko zrobić. On daje sygnał, kiedy całe towarzystwo ma na scenie szaleć, a kiedy ma z niej pierzchnąć. W tej roli - Adam Dzienis. Ma tu swoje sceny mocne, przykuwające uwagę (groteskowy biskup), miewa sceny słabsze, w których jego postać, ulepiona z nadmiaru teatralnych gestów, zaczyna już nużyć i irytować.

Jest w tej kompozycji dwóch planów jakaś głęboka myśl. Zawsze się znajdzie ktoś, na kogo tłum będzie patrzył z bojaźnią i wykonywał wszystkie jego rozkazy. Zawsze znajdzie się też stado, na którym ten ktoś, jak na instrumencie, "wygra" wszystkie swoje zachcianki. Zawsze wreszcie znajdzie się ktoś, kto wyszydzi inność. Rzecz jak znalazł na nasze czasy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji