Czarujący łajdak
Dyrektor warszawskiego Teatru „Kwadrat”, Edmund Karwański ma kolejny powód do zadowolenia. Choć spektakl Czarujący łajdak grany był w Poznaniu po raz kolejny, wszystkie bilety na cztery bieżące spektakle zostały sprzedane.
Słysząc reakcje widzów, myślę, że i oni wychodzili ze spotkania z Kobuszewskim, Szaflarską, Zembrzuską, Rylską — zadowoleni.
Dyrektor Karwański o efektach pracy „Kwadratu” mówi reporterce „EP”.
— Wszyscy się bardzo kochamy. Oni kochają dyrektora, dyrektor kocha ich. Przyjaźń w zespole aktorskim ułatwia rezultat artystyczny. A nasz zespół jest niewielki: 6 kobiet i 12 mężczyzn. Jest rywalizacji o panie, co one przecież lubią. Wszyscy aktorzy grają, nie ma więc przykrych plotek. W nowych realiach pracuje się nam bardzo dobrze. Wreszcie wszystko zależy od widza. Kiedyś najgorszy był widz „za darmo”, taki który nie kupował biletów, bo dostał z zakładu pracy…
Do Poznania przyjechaliśmy naszym własnym autokarem. Zawsze jedziemy wszyscy razem. Aktorzy to lubią, to dla nich wycieczka.