Niewidomi i niedowidzący grają w spektaklu "Dzikie łabędzie"
20 niewidomych i niedowidzących aktorów-amatorów zagra w spektaklu "Dzikie łabędzie" według Jana Christiana Andersena. Premiera odbędzie się w najbliższą niedzielę w Krakowie, na Scenie Moliere. Warsztaty aktorskie i spektakl zrealizowano dzięki wsparciu finansowemu Unii Europejskiej.
Spektakl trwa ok. 50 minut. Reżyserem przedstawienia jest Janusz Szydłowski. Próby trwały od września. Kandydatów do ról szukano korzystając z pomocy Polskiego Związku Niewidomych, Wojewódzkiego Urzędu Pracy i dając ogłoszenia na stronach internetowych organizacji pomagających niepełnosprawnym.
Niewidomi i niedowidzący musieli pokonać wiele trudności, zaczynając od przezwyciężenia własnych kompleksów i poczucia izolacji. Musieli nauczyć się także poruszania na scenie i opanować tekst. Część z nich nagrywała sobie tekst i uwagi reżysera. Najmłodszy z aktorów ma niespełna 20 lat, najstarsza artystka - 58 lat.
- Ten spektakl miał ich nauczyć słuchania, odbierania dźwięków. Mieli uwierzyć w siebie. Ja traktowałem ten spektakl jak każde inne, poważne zadanie w teatrze. Sam nauczyłem się przy tym pokory. Oni mówili mi, że poczuli się dzięki spektaklowi silniejsi - powiedział PAP Szydłowski. Podkreślił, że wśród aktorów-amatorów są ludzie bardzo utalentowani. - Dali z siebie wszystko i to jest najważniejsze - podkreślił.
Koordynatorka projektu Agnieszka Kotarba mówiła PAP, że najbardziej zależało jej na tym, żeby niepełnosprawni zechcieli wyjść ze swoich domów - nie tylko na próby teatralne, ale także później, w normalnym życiu, żeby uwierzyli w siebie i przestali się bać.
Warsztaty i spektakl zostały zrealizowane dzięki pieniądzom z Europejskiego Funduszu Społecznego UE, który przeznaczył na ten cel prawie 120 tys. zł.