Postawię na reklamę i marketing
Rozmowa z nowym dyrektorem Teatru Muzycznego Leszkiem Hadrianem [na zdjęciu].
Katarzyna Lewandowska: Od czego zaczął Pan rządy w Teatrze Muzycznym w Lublinie?
Leszek Hadrian, dyrektor Teatru Muzycznego: Od rozmowy z panią księgową. Musiałem się dowiedzieć, w jakiej kondycji znajduje się placówka, którą mam zawiadywać. Poza tym odbyłem szereg rozmów z pracownikami. Przez cały czas zbieram informacje na temat funkcjonowania jednostki. Gdy posiądę już całkowitą wiedzę, dopiero wówczas przedstawię dokładny plan swoich działań.
Jakie zmiany wprowadzi Pan na pewno?
- Z pewnością trzeba będzie przeorganizować administrację. Zamierzam bowiem stworzyć silny impresariat. Poza tym postawię na marketing i reklamę, bez których obecnie takie placówki jak Teatr Muzyczny nie mogą się obejść.
Pana poprzednik, Zenon Poniatowski, stracił stanowisko, bo nie wyobrażał sobie współpracy z - przywróconym do TM przez obecne władze Lubelszczyzny - Jackiem Bonieckim, który od września jest dyrektorem artystycznym placówki. Jak ułożą się stosunki między panami?
- W niedzielę osobiście poznałem pana Bonieckiego. Dotychczas nasze drogi się rozmijały, choć wiedzieliśmy o sobie. Jak na razie nie ma żadnych powodów, by wnioskować, że współpraca między nami może się nie układać. Dotyczy to również całego zespołu. Podczas pierwszych rozmów z pracownikami wyłożę swoje credo, które sprowadza się do tego, że każdy robi to, co do niego należy. Po drugie, że stanowimy jedną drużynę i jedziemy na tym samym wózku. Mam nadzieję, że wszyscy to zaakceptują.