III Wojna światowa
W weekend w Teatrze Nowym Rosja spotka się z duchami z przeszłości. Z tekstem Wiktora Jerofiejewa zmierzył się Piotr Sieklucki. Premiera - w niedzielę o godz. 19. Tytułowe "Akimudy" to gra słowna kojarząca się z "A kuda my" (dokąd zmierzamy), "mudaki" (frajerzy) i "muld a da" (męki piekielne).
W powieści Jerofiejewa taką nazwę nosi nowe imperium powstałe po napaści umarłych na Federację Rosyjską. Jego przywódca tworzy Nową Rosję i marzy o podboju Europy. Rozpoczyna się III wojna światowa.
- Największe trudności stwarza zawsze adaptacja powieści giganta. 300 stron to 300 wątków - opowiada reżyser. - Wybraliśmy najistotniejsze, dotykające historii Rosji. To kraj nie do zrozumienia z naszej, europejskiej perspektywy. Dlaczego połowa społeczeństwa tęskni za Stalinem i tyranią? Mam wielu znajomych w Rosji, którzy pozytywnie oceniają politykę Putina. Jerofiejew jest bardzo krytyczny. Po przeczytaniu "Akimudów" można zadać pytanie: za co właściwie da się kochać Rosję?
Realizatorzy skupili się na elicie.
- Ministrach, tajnych agentach - wylicza Sieklucki. - Główny jest uosobieniem Borysa Jelcyna, nowy, czyli Akimud, bardziej przypomina Putina.
W spektaklu zachowano wątek polski - aluzję do katastrofy smoleńskiej. W "Akimudach" [próba na zdjęciu] Stalin przygląda się samolotowi, którym do Katynia podróżują Polacy. - Polacy są antyrosyjscy, a Jerofiejew też jest w opozycji do Rosji - przyznaje Sieklucki.
- Próbowaliśmy osiągnąć równowagę pomiędzy prowokacją, którą stosuje Jerofiejew, a wątkami komediowymi. Na przykład Klary Karłowny, która jest konsulem śmierci u Akimuda.
To nie pierwsze spotkanie Siekluckiego z Jerofiejewem. Reżyser zrealizował już "Encyklopedię duszy rosyjskiej" z Edwardem Linde-Eubaszenką.
Zmilitaryzowaną choreografię opracował Jarek Widuch. Scenografię przygotował Łukasz Błażejewski z krakowskiego Teatru Nowego.
- Rosja to dla mnie wybuchowa mieszanka. Wystarczy spojrzeć na Moskwę: kolorowe pompony cerkwi sąsiadują z mauzoleum. Klimaty cyrkowe zderzają się z majestatycznymi. Stąd kiczowata podłoga w kościotrupy, cyrkowy stół i plakaty nawiązujące do Trzeciej Rzeszy - mówi.
Autorem muzyki jest Paweł Harańczuk, wideo - Rafał Korzeniewski.
W rolę Akimuda wcieli się Sławomir Sulej. Wiktora Jerofiejewa zagra Przemysław Dąbrowski, Głównego - Jerzy Krasuń, Stalina - Wojciech Bartoszek, Nabokova i Ministra - Wojciech Oleksiewicz i Bartosz Turzyński, Klarę Karłownę - Krzysztof Pyziak.
Bilety: 59 zł (premiera) i 15-35 zł (kolejne spektakle).