Artykuły

Fredro plus Molier oto czego nam potrzeba

Na odbywającym się niedawno w Radomiu Ogólnopolskim Przeglądzie Sztuk Fredrowskich bilety u koników przed teatrem osiągnęły cenę 800 tys. zł! I to nie na heavy-metalowy koncert, ale na stare komedie!

Co tu ukrywać, proszę Państwa, lubimy klasykę! Boleśnie przekonał się o tym polski teatr rzucony w wir wolnorynkowej rozpaczy, kiedy próbował ratować się zagraniczną współczesną farsą, quasi-musicalem czy seksem w tytule. Nic z tego! Największą popularnością cieszyły się zawsze - i tak mimo innych zmian zostało - pozycje widniejące na szkolnych listach lektur.

Choć nie stworzyliśmy jeszcze kanonu inscenizacyjnego, jak Francuzi w Comédie Française, to okazuje się, że w głębi duszy jesteśmy narodem uporządkowanym i lubimy smakować - estetycznie i intelektualnie - odkrywanie nowego w starym. Zawsze przecież mogą zdarzyć się takie perełki jak bieliźniane "Damy i huzary" Janusza Nyczaka, wspaniale korzystająca z telewizyjnej techniki "Balladyna" Janusza Wiśniewskiego, przecudowny "Wujaszek Wania" Jerzego Grzegorzewskiego czy też "skinowe" "Poskromienie złośnicy" Jerzego Stuhra. Obu stronom rampy teatralnej klasyka jest więc potrzebna, choć oczywiście każdej z trochę innego powodu. Lubimy klasykę, chodzimy na nią do teatru, ale jeszcze bardziej lubimy i jeszcze częściej chodzimy, gdy inscenizacja jest ciekawa, a aktorstwo, co najmniej, znakomite. "Zemsta" Zygmunta Hübnera, "Balladyna" Adama Hanuszkiewicza, "Śluby panieńskie" Andrzeja Łapickiego - to były spektakle żywe, emocjonalne, zaskakująco współczesne i tak je historia teatru zapamięta. Dzisiaj także takie przedstawienia się zdarzają, o czym świadczą listy telewidzów po emisji, w grudniu 1992 roku, "Gwałtu, co się dzieje" Olgi Lipińskiej.

A w tym tygodniu aż dwie nowe propozycje z klasyki komediowej - polskiej i obcej: "Zemsta" Fredry i "Mizantrop" Moliera. Oba spektakle powstały w krakowskim Ośrodku TV, w obu grają wspaniali aktorzy Starego Teatru - najlepszej w tej chwili polskiej sceny - a reżyserzy Olga Lipińska i Krzysztof Nazar rekomendacji nie potrzebują. Nie miejsce tu na streszczanie "Zemsty", bo... chyba nie wypada. "Mizantrop" zaś, rzadziej w szkole czytywany, jest opowieścią o pewnym francuskim miłośniku prawdy, którego obłudny świat wyrafinowanych, ale i zepsutych salonów odtrącił. Jednak ani on, ani ten świat nauczki z tego spotkania nie wynieśli.

Uwaga, Warszawo! Kraków w natarciu! (Wiadomość dla wtajemniczonych w historyczny spór tych dwóch miast o styl gry aktorskiej.)

Teatr Poniedziałkowy Aleksander Fredro "Zemsta". Reżyseria Olga Lipińska. Scenografia Andrzej Kowalczyk. Kostiumy Jagna Janicka. Muzyka Ewa Kornecka. Występują: Jan Nowicki (Cześnik), Jerzy Trela (Rejent), Jan Peszek (Papkin), Anna Dymna (Podstolina), Jerzy Bińczycki (Dyndalski), Maria Peszek (Klara), Szymon Kuśmider (Wacław) i inni. TVP 1, poniedziałek 2 maja, godz.20.10

Studio Teatralne Dwójki Molier "Mizantrop". Reżyseria Krzysztof Nazar. Scenografia Zofia de Ines-Lewczuk. Realizacja TV Stanisław Zajączkowski. Obsada: Krzysztof Globisz (Alcest), Jerzy Grałek (Filint), Leszek Piskorz (Oront), Anna Radwan (Celimena), Beata Rybotycka (Elianta), Alicja Bienicewicz (Arsena), Zbigniew Kosowski (Akast) i inni. TVP 2, czwartek 5 maja, godz. 23.00

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji