Kraulem na premierę
Scena powstaje w najpłytszym miejscu basenu, widownia schodzi w głąb, w kierunku słupków startowych. Na pływalni na tyłach Studia Buffo już w grudniu odbędzie się pierwsza premiera Teatru Montownia.
Budynek przy Konopnickiej 6 to pierwsza powojenna warszawska pływalnia. Jeszcze w ubiegłym roku należała do ZHP. Basen był wprawdzie historyczny, ale mało dochodowy. Ludzie wybierali raczej kąpiele w nowoczesnej Warszawiance. Harcerzom nie opłacał się remont niekonkurencyjnej pływalni, zorganizowali więc przetarg. Kiedy rok temu Piotr Duda, menedżer i producent Teatru Montownia, zobaczył ten basen, nie miał wątpliwości, że takiego właśnie miejsca szukał. - Wcześniej przez kilka lat oglądaliśmy stare piwnice, opuszczone magazyny, montażownie, forty, ale to nie było to - wspomina.
Twórcy Montowni sprawdzili warunki akustyczne, poprosili o opinię reżyserów: Piotra Cieplaka i Macieja Dejczera. Basen okazał się idealny pod każdym względem. Na drodze stała już tylko konkurencja, która na pływalni chciała otworzyć klub nocny. Przetarg wygrała sztuka.
Dotąd Montownia - jako niezależna grupa teatralna założona przez absolwentów warszawskiej Akademii Teatralnej - przez dziesięć lat funkcjonowała bez własnej siedziby. Zmuszona była wynajmować scenę m.in. od Teatru Studio, Nowego, Buffo czy Collegium Nobilium. - Mimo kompletów na widowni nasze spektakle zdejmowano z afisza, bo w kolejce czekały już przedstawienia repertuarowe - mówi Duda. - Teraz Montownia bez wątpienia dużo zyska. Finansowo i organizacyjnie. We własnym miejscu możemy wznowić "Ślebodę" i "Transatlantyk" - dodaje.
Konkretne prace remontowe zaczną się dopiero w przyszłym roku, bo zespół czeka na fundusze z Unii Europejskiej. Tymczasem do czerwca będą tu grać przedstawienie "Peer Gynt" według Henryka Ibsena, nie zmieniając właściwie nic w infrastrukturze pływalni. Scena i widownia ulokowane będą w niecce basenu. - Od samego początku pomysł na "Peera Gynta" opierał się na wpisaniu sztuki w nietypową przestrzeń. Nie stoi za tym żadna ideologia. Po prostu zależało nam na uaktualnieniu tej sztuki - tłumaczy Duda. - Na tyle mocno, że na jej współczesne tłumaczenie przeznaczyliśmy prawie całą nagrodę finansową, którą zdobyliśmy za spektakl "Smutna królewna" - dodaje menedżer.
Po przyszłorocznym remoncie Montownia przymierzy się do produkcji drugiej części "Testosteronu".
"Peer Gynt", reż. Marek Pasieczny. Premiera odbędzie się 15 grudnia o godz. 19.30 w nowej siedzibie Teatru Montownia, ul. Konopnickiej 6.