Inny rodzaj szpiega
Polscy widzowie, którzy dotychczas kojarzyli Petra Zelenkę, ("Historia o zwyczajnym szaleństwie", "Guzikowy") jako autora historii o współczesnych młodych ludziach, nie do końca przystosowanych do rzeczywistości, jednak na swój specyficzny sposób dość szczęśliwie w niej funkcjonujących, będą zaskoczeni. Czeski twórca sięgnął po mało znane dzieje Lwa Sergiejewicza Teremina, radzieckiego fizyka, autora wielu wynalazków, w tym bezdotykowego instrumentu muzycznego, na którym grać może każdy, co udowodnił osobiście sam Lenin. Taką legendą owiany Teremin rusza w latach 20-tych XX wieku by podbić Amerykę i wkrótce daje koncert na stadionie piłkarskim. Nie o biografię jednak tu chodzi, a o wielką politykę i mechanizmy epoki, które są tak silne, że potrafią zmusić jednostkę do "stworzenia" wynalazku na zamówienie. I to takiego, który do końca nie jest tym, za co jest powszechnie uważany. Zelenka, w historii Teremina pokazał gorzki dalszy ciąg "amerykańskiego snu", który może się przyśnić, gdy traci się przychylność wpływowych osób.