Awinion: Znów gwizdy i tupanie
We Francji dobiega końca festiwal sztuk teatralnych w Awinionie, rozkręca się festiwal jazzowy w Nicei. W Awininonie nie wszystkie występy przypadły publiczności i krytykom do gustu.
Znów gwizdy i tupanie publiczności w Awinionie, przynajmniej tej części widzów, którzy zostali do końca przedstawienia Mathildy Monnier [na zdjęciu]. Jej spektakl "Brat i siostra" okazał się kompletną klapą. Krytycy wytykają twórcom amatorszczyznę i piszą o zmierzchu słynnego festiwalu w mieście papieży.
Entuzjazm publiczności wzbudzają natomiast kolejne koncerty w czasie festiwalu jazzowego w Nicei. Najpierw 7 tysięcy widzów owacyjnie przyjęło występy Van Morrisona, który pokazał się z jak najlepszej swojej strony przedstawiając rodzaj syntezy 40-letniej kariery scenicznej. Równie gorąco przyjęto młodziutką, 18-letnią Joss Stone śpiewającą soul. Po nagraniu w wieku 16-tu lat swojej pierwszej płyty "The Soul Sessions" okrzykniętą ją drugą Arethą Franklin.
Wielkie wrażenie wywarły występy znanego reżysera i muzyka Emira Kusturicy, który porwał publiczność nicejską występując ze swoim zespołem "No Smoking Orchestra".