Słupska "Diva" w Projektorni
Monodram "Diva" - wspólne dzieło reżysera Stanisława Miedziewskiego i aktorki Wiolety Komar ze słupskiego Teatru Rondo - obejrzeć będzie można w sobotę w gdańskiej Projektorni.
Warto się na niego wybrać: to jedna z najlepszych pomorskich premier ubiegłego roku, która w Trójmieście grana będzie po raz pierwszy.
"Diva" jest inscenizacją sztuki "Nora", debiutu dramatopisarskiego Magdaleny Gauer. Bohaterką spektaklu jest Nora Sedler, primadonna światowych scen operowych. To postać fikcyjna, ale "wysoce prawdopodobna" - jak mówią o niej twórcy przedstawienia. Norę poznajemy w połowie lat 60. ubiegłego wieku, w garderobie Metropolitan Opera w Nowym Jorku, po kolejnym udanym występie. Jeden z widzów przysyła śpiewaczce liścik z prośbą o rozmowę. Jego polskie nazwisko cofa bohaterkę w przeszłość. Zaczyna wspominać przedwojenny Wiedeń, w którym zaczynała operową karierę, wywiezienie w transporcie - razem z dużą grupą żydowskich artystów i inteligencji z Wiednia - do Litzmannstadt Getto w Łodzi, Auschwitz oraz - już powojenną - karierę. Spektakl nie jest kolejną opowieścią o okropieństwach II wojny światowej. "Diva" to w większym stopniu historia spustoszenia, jakie Holokaust wywołał w psychice osoby ocalonej.
Przedstawienie jest wspólnym dziełem dwójki artystów z offowego Teatru Rondo w Słupsku: doświadczonego reżysera Stanisława Miedziewskiego oraz aktorki Wiolety Komar [na zdjęciu]. Duet ten ma na swoim koncie już parę udanych, wielokrotnie nagradzanych spektakli. "Diva" jest jednak zdecydowanie ich najbardziej dojrzałym dziełem.
Teatr Rondo "Diva", tekst Małgorzata Gauer, reżyseria i adaptacja Stanisław Miedziewski, występuje Wioleta Komar. Projektornia - GAK (Gdańsk Brzeźno, ul. Dworska 29 a), sobotam 16 kwietnia, godz. 18, bilety 5 zł.