Kapłan kontra błazen
Olgierd Łukaszewicz zagra kardynała Wyszyńskiego, Radosław Krzyżowski wcieli się w postać Witolda Gombrowicza. Przed sobotnią premierą w Teatrze Polskim na godz. 16 zaplanowano debatę "Dwie Polski?"
"Polacy", spektakl wg tekstów Stefana kardynała Wyszyńskiego i Witolda Gombrowicza, dramaturgia Rafał Kosewski, reż. Gabriel Gietzky, wyk. Olgierd Łukaszewicz, Radosław Krzyżowski, Teatr Polski, ul. Karasia 2, bilety: 40 zł, rezerwacje: tel. 22 826 79 92, sobota (5.03) - niedziela (6.03), godz. 19
Olgierd Łukaszewicz zagra kardynała Wyszyńskiego, Radosław Krzyżowski wcieli się w postać Witolda Gombrowicza. Przed sobotnią premierą w Teatrze Polskim na godz. 16 zaplanowano debatę "Dwie Polski?"
Dwie wybitne osobowości: kardynał Stefan Wyszyński i Witold Gomborowicz, będą toczyć spór o Polskę i naszą historię. Będzie to możliwe w spektaklu wyreżyserowanym przez Gabriela Gietzky'ego. Duchownego zagra Olgierd Łukaszewicz, pisarza - Radosław Krzyżowski.
- Pomysł skonfrontowania poglądów tych dwóch postaci nie jest nowy - mówi Gabriel Gietzky. - Antoni Libera opowiadał mi, że dyskutowano o nim wiele lat temu w Instytucie Badań Literackich. Te osobowości zestawił również Adam Michnik w eseju zatytułowanym "Kłopot". Poza tym idea kapłana i błazna, których personifikacjami są w polskiej tradycji literackiej Wyszyński i Gombrowicz, od dawna funkcjonuje w naszej kulturze.
Reżyser dodaje, że podczas pracy nad spektaklem zaskoczyło go, że opinie wygłaszane na temat Polski 50 lat temu przez obu bohaterów są nadal aktualne.
- To, co dziś jest często naszym narodowym problemem, było nim także pół wieku temu - mówi. - Jest w tym gorzka konstatacja, że niekoniecznie jesteśmy w trakcie jakiegoś procesu, który można by nazwać rozwojem.
Ten spektakl nie dostarczy gotowych recept. Ma być rozmową dwóch intelektualistów pokazującą, że mimo odmiennych poglądów i intelektualnego sporu można traktować oponenta z szacunkiem.
Z bogactwa tekstów Wyszyńskiego i Gombrowicza dramaturg Rafał Kosewski wybrał tylko fragmenty mówiące o Polsce, Polakach, narodzie, patriotyzmie. Odrzucił wszystkie wątki osobiste i dotyczące prywatnego życia bohaterów.
- Te teksty powiązały się w pełne dialogi, zaskakująco do siebie pasujące - dodaje Gietzky.
Scenografia na pierwszy rzut oka przypomina metalową klatkę.
- Próbowaliśmy zbudować przestrzeń, w której teoretycznie mogliby się spotkać prymas Wyszyński z Gombrowiczem - mówi Gietzky. - Jest ona też metaforą budowania międzyludzkiego kościoła, jak postulował Gombrowicz, albo kościoła narodowego, jak postulował prymas Wyszyński. W scenografii można też znaleźć nawiązania do podróży, w jaką wyruszają bohaterowie.