Zmarł Krzysztof Kolberger
Jego domeną było mówienie wierszy, uczył go tego Ignacy Gogolewski. W latach 70. recytował w "Lecie z radiem" poezję miłosną, co uczyniło go bożyszczem romantycznych młodych Polek. Pięć lat temu został uznany za Mistrza Mowy Polskiej - o zmarłym Krzysztofie Kolbergerze pisze Jacek Szczerba w Gazecie Wyborczej.
Wybitny aktor Krzysztof Kolberger zmarł w piątek w Warszawie. Miał 60 lat. Ponad dekadę zmagał się z rakiem nerki
Jego domeną było mówienie wierszy, uczył go tego Ignacy Gogolewski. W latach 70. recytował w "Lecie z radiem" poezję miłosną, co uczyniło go bożyszczem romantycznych młodych Polek. Pięć lat temu został uznany za Mistrza Mowy Polskiej. W czasie żałoby po śmierci papieża Jana Pawła II odczytał jego testament. Pochodził z Gdańska, był absolwentem warszawskiej PWST (1972). Karierę zaczynał w katowickim Teatrze im. Wyspiańskiego, a w 1972 r. wylądował w warszawskim Narodowym u Adama Hanuszkiewicza. Potem występował m.in. w Powszechnym, Współczesnym i Ateneum.
W kinie popisywał się wszechstronnością. Jako Adam Mickiewicz rozpoczyna "Pana Tadeusza" (1999) Andrzeja Wajdy, zastanawiając się: "O tym że dumać na paryskim bruku,/ Przynosząc z miasta uszy pełne stuku/ Przeklęstw i kłamstwa, niewczesnych zamiarów,/ Zapóźnych żalów, potępieńczych swarów!", a w "Mazepie" (1975) Gustawa Holoubka jest zakochanym w Amelii (Magda Zawadzka), nowej żonie swego ojca (Mieczysław Voit), Zbigniewem.
Był też młodym inteligentem, który mimo buntowniczych skłonności wżenił się w nomenklaturową rodzinę, w "Kontrakcie" (1980) Krzysztofa Zanussiego, organizatorem wojennego podziemia na Śląsku w "Na straży swej stać będę" (1984) Kazimierza Kutza, reżyserem przeżywającym kryzys twórczy w "Przyspieszeniu" (1984) Zbigniewa Rebzdy, nieudanym polskim odpowiedniku "Osiem i pół", tchórzliwym zbiegiem z tajnego węgierskiego obozu pracy w "Ucieczce" (1986) Livii Gyarmathy, rodzimym Indianą Jonesem, w "Klątwie doliny węży" (1987) Marka Piestraka, obozowym blokowym w "Kornblumenblau" (1988) Leszka Wosiewicza, i nauczycielem wysłanym 12 grudnia 1981 r. na Zachód w tajnej misji "Solidarności" w "Ostatnim promie" (1989) Waldemara Krzystka.
Telewizja zaoferowała mu m.in. rolę wielkopolskiego hrabiego Dezyderego Chłapowskiego (grał bohatera od wieku dwudziestu paru lat aż do dziewięćdziesiątki) w serialowej "Najdłuższej wojnie nowoczesnej Europy" (1979) Jerzego Sztwiertni, Karola Chłapowskiego, męża tytułowej bohaterki w "Modrzejewskiej" (1990) Jana Łomnickiego, przyjaciela komisarza Halskiego będącego szefem UOP w trzech częściach "Ekstradycji" (1995-98) i gangstera w "Sforze" (2002, oba seriale w reżyserii Wojciecha Wójcika).
Pod koniec życia pokazał się w kinie w drobnych rolach księży - w "Katyniu" (2007) Wajdy, "Popiełuszce. Wolność jest w nas" (2009) Rafała Wieczyńskiego i "Mniejszym złu" (2009) Janusza Morgensterna.
Od lat 90. reżyserował spektakle operowe - "Krakowiaków i górali" Wojciecha Bogusławskiego we Wrocławiu i Warszawie i "Nędzę uszczęśliwioną" Macieja Kamieńskiego w Poznaniu.
Ostatnią ważną kreację teatralną stworzył w Szekspirowskim "Wiele hałasu o nic" (2008) Macieja Prusa w Teatrze Narodowym w Warszawie. W spektaklu, w którym jedną z ostatnich ról zagrał także zmarły w maju Maciej Kozłowski.
Jacek Szczerba
***
Krzysztof Kolberger - role teatralne
Konrad
"Dziady cz. III i Ustęp" Adam Mickiewicz, reż. Adam Hanuszkiewicz, Teatr Narodowy w Warszawie, 1978
"Na końcu bohaterowie wychodzili ze sceny w drzwi do więzienia, ostatni był Konrad, patrzył przez chwilę na widownię, wchodził, sołdat zatrzaskiwał za nim te drzwi z hukiem" - wspominał Adam Hanuszkiewicz.
Iwan
"Dostojewski według Braci Karamazow", reż. Adam Hanuszkiewicz, Teatr Narodowy w Warszawie, 1979
"Iwan jest jedyną postacią przedstawienia na miarę Dostojewskiego. Broni się autentyzmem wewnętrznego napięcia i - jakimś cudem aktorskiej wrażliwości - żyje pełnym życiem na scenie wielkiej i pustej" - pisała Elżbieta Morawiec w "Życiu Literackim".
John
"Oleanna" David Mamet, reż. Feliks Falk, Teatr Ateneum w Warszawie, 1994
Brawurowa rola w intymnym pojedynku między kobietą (Magdalena Wójcik) a mężczyzną, których łączy miłość i niechęć.
Junak, Teddy, Taper
"Niech no tylko zakwitną jabłonie!", Agnieszka Osiecka, reż. Krzysztof Zalewski, Teatr Współczesny w Warszawie, 1984
Kolberger w roli muzyka jazzowego pokazał talent rewiowy, który docenili krytycy i widzowie - odtąd częściej pojawiał się w lżejszym repertuarze muzycznym.
Koch
"Zachodnie wybrzeże" Bernard-Marie Koltes, reż. Krzysztof Warlikowski, Teatr Studio w Warszawie, 1998
Tajemniczy potentat Koch przybywa na Zachodnie Wybrzeże, by zakończyć życie. "Krzysztof Kolberger zdaje się wzięty wprost z wyższych (serialowych) sfer, przystojną twarz ścina grymas cierpienia. Wystarczy jednak ujrzeć, jak szerokim gestem rozdaje tubylcom kosztowności, jak boleściwym wzrokiem ogarnia stopę zranioną przy samobójczej próbie, aby widzieć, że to tylko spektakl na pokaz - pisał Jacek Sieradzki w "Polityce".
jer