Witold Sadowy Laur za Czas który minął
Nieczęsto się zdarza, żeby "za jednym zamachem" w gronie nagrodzonych znalazły się same znakomitości: Jadwiga Barańska, Marta Stebnicka, Stanisław Janicki, Ewa Dałkowska, Witold Sadowy... by wymienić kilku laureatów "Złotego Liścia Retro '2010" - Nagrody Specjalnej Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
O kolegach aktorach napisał niejedna książkę. Nam najbliższe jest ostatnie nazwisko. Witold Sadowy nie tylko pisze dla Państwa w rubryce "Ludzie legendy". Jest też naszym niezawodnym Przyjacielem. Poza tym niezwykłym człowiekiem, świetnym pisarzem i aktorem.
O aktorach, filmie, teatrze wie wszystko. O swoich kolegach napisał niejedną książkę. Otrzymał za nie wiele nagród i wyróżnień. W zeszłym roku na rynku ukazała się książka autobiograficzna "Czas, który minął" w której pan Witold nie tylko mówi o sobie, swojej rodzinie, przyjaciołach i ważnych dla niego ludziach. Równorzędną, a czasami wydaje się, że pierwszą bohaterką jego wspomnień - jest Warszawa. Właśnie za tę książkę Witold Sadowy otrzymał nagrodę "Złotego Liścia Retro '2010".
Ocalił dla nas Warszawę, której już nie ma
- Nic dziwnego, że coś niecoś wiem o stolicy. W styczniu skończę 91 lat Pamięć mi, na szczęście dopisuje -śmieje się. I to jak. Redagując książkę "skasował" w komputerze większość materiału. Nie udało się go odzyskać. Notatki też wyrzucił. - Pozostała mi pamięć - mówi.
Udało mu ocalić dla nas Warszawę, której już nie ma.